wtorek, 5 maja 2015

Wszechobecna, roześmiana przylepka!

Nasza Żabcia skończyła 10 miesięcy i właśnie rozpoczął się u  niej etap nazwany przeze mnie etapem przylepy. Jak pisałam wcześniej Anastazja często chce się przytulać. Bezcenne jest to  fantastyczne uczucie, kiedy Mały Szkrab, który nie mówi, zostawia swoje zabawki, na czworakach przemierza pokój, wspina się na kanapę, po czym przytula się do Twojej piersi. Zauważyłam też, że częściej zasypia przytulona, a nie tak jak do tej pory - wyłącznie na piersi. 
Cieszy mnie również, podobnie jak mego ślubnego, kiedy nasza córcia chętnie wyciąga rączki do Taty, by schować słodką twarzyczkę w jego ramionach.... Ach! Coś pięknego!!!
Zastanawia mnie czy to normalne zjawisko u niemowlaków czy może córka potrzebuje więcej czułości, bliskości, czy zaspokajamy jej poczucie bezpieczeństwa. 
W chwili obecnej tylko to w tej kwestii mam dylemat.
Mam jednak nadzieję, że to po prostu okazywanie uczuć przez naszą Kruszynkę. 

Poza tym każdego poranka wita nas roześmiana buzia Małego Kwiatuszka, dom wypełniają jej "rozmowy" z misiem, lalą. Często też "czyta sobie książkę" lub dyskutuje z nami. Chętnie tańczy, poznaje świat z wysokości 70 centymetrów i zagłębia się w temacie zawartości szaf ;) 

Każdy dzień jest coraz to piękniejszy!  

Idziemy się przytulać ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)