Już jakiś rok temu zadziwiać mnie zaczęło pewne pytanie, mianowicie: "To Ty masz na to czas"? A kiedy owe pytanie padało? Kiedy mówiłam o rzeczach zwykłych i "zwyklejszych". Opowiadam przez 10 minut o fantastycznej książce, którą ostatnio przeczytałam i nie będę ukrywać, że po skończonym wywodzie liczyłam na tekst typu "zapowiada się ciekawie... i ja chętnie przeczytam". No i tu sprawdziło się już znane polskie powiedzenie - "Umiesz liczyć... licz na siebie"... krótko mówiąc, przeliczyłam się ;)
Zamiast oczekiwanych przeze mnie słów słyszałam najczęściej: "To Ty masz czas czytać?!?/ Chce Ci się?/ Byś się lepiej dzieckiem zajęła zamiast czytać!"
No i masz!!!
Jako świeżo upieczona matka powinnam... a raczej nie powinnam:
- czytać książek
- uprawiać ogródka
- wykonywać żadnych zajęć hobbystycznych
- wychodzić ze znajomymi I DZIECKIEM do restauracji ani innych miejsc, w których spotykają się ludzie ;)
- odwiedzać często znajomych
- zasypiać tuż po dziecku, czyli maksymalnie o 21.00
- i zapewne wielu innych czynności, na które ludzie z mojego otoczenia akurat nie zwrócili mi uwagi ;)
etc...
W takim razie co powinnam?
- karmić dziecko
- przewijać dziecko
- ugotować obiad
- sprzątać
- kąpać dziecko
- usypiać dziecko
- zasypiać
- budzić się rano
- czytaj pkt 1.
- ewentualnie w razie sprzyjającej aury wyjść z dzieckiem na spacer, w przeciwnym wypadku siedzieć w domu.
Przyznam szczerze, że podziwiam matki, które mając 4-5 dzieci mają czas na realizację swoich zainteresowań, ale przy jednym dziecku można wygospodarować czas, by spełniać się w jakiejkolwiek dziedzinie, która sprawia nam przyjemność i daje satysfakcję. Nie ma pewnie nic bardziej satysfakcjonującego od bycia Mamą, ale nie trzeba ze wszystkiego rezygnować tylko dlatego, że opiekuje się Małym Dzieckiem.
Tak z przymrużeniem oka, jak słyszę kiedy młoda dziewczyna mówi zupełnie poważnie, że nie ma czasu czytać książek, obejrzeć filmu czy wyjść na zakupy, a jeśli już to biegnie przez supermarket niczym antylopa przez sawannę, ponieważ dziecko zostało w domu z tatą czy babcią - ogólnie rzecz ujmując nie ma czasu na nic, bo jest Mamą trzy-pięciomiesięcznego czy rocznego dziecka, to zaraz widzę jak biedna piszę np. CV i w rubryce zainteresowania wpisuje "Nie mam na nie czasu bądź zajmowanie się dzieckiem ;)
Jest w tym dużo racji. Ale w sekcji co powinnyśmy to "wziąć się za siebie, poćwiczyć trochę" głównie w opinii szanownych koleżanek :-S
OdpowiedzUsuń