wtorek, 17 stycznia 2017

Gry w rozwoju dziecka

Mamuśki!


Nasze dzieci  coraz starsze to i wymagań mają wiele. Dziś nowy post o wpływie gier w rozwoju dziecka. Ostatni uczestniczyłam w szkoleniu, podczas którego dowiedziałam się, że aby dziecko zrozumiało zasadę, że nie zawsze się wygrywa proces nauki korzystania z gier powinno się zacząć w drugim roku życia dziecka.

My też zaczęliśmy. Pierwszą grą jaką kupiliśmy była zręcznościówka "Nawlekaj, nie czekaj".


Szaleństwo - Kulki kulki i cały czas KULKI!!!

Gra zawiera: 55 kart, 18 kolorowych kul, klepsydrę, 3 linki, 80 żetonów i instrukcję


Gra sama w sobie okazała się dla córki atrakcyjna - kolorowe kule, kolorowe ilustracje no a zwłaszcza klepsydra. Niby nic a ją zachwyciła. Po czasie fascynacji zaczęliśmy zabawę - zapoznanie się z elementami. Bardzo podobał jej się odgłos uderzających o siebie kul czy przesypywanych żetonów.

Co prawda Anastazja nie ma cierpliwości do nawlekania kulek na sznurek i po kilku próbach często się poddaje. Jednak próbuje dalej kolejnego dnia... lub za dni kilka. Ale na tym zabawa się nie kończy -  pracujemy nad innymi aspektami - usprawniamy liczenie, utrwalamy kolory a żetony do naliczania punktów służą nam do zabawy w przesypywanie z większych kubków do mniejszych itp, dzielimy kolorowe kule na różno- lub jednokolorowe  grupy. 

Nie muszę chyba wspominać ile to już korali nawlekłyśmy ;)
  
Bardzo podoba mi się, że grę można modyfikować w zależności od umiejętności, wieku dziecka czy liczby osób bawiących się. Można nawlekać kulki według schematów podanych na kartach,, można odliczać  nawlekane kolorowe elementy czy utrwalać kolory podając werbalnie narysowane na kartach schematy. Dzieci mogą współdziałać - jedno podaje kolory , młodsze szuka i nawleka - fakt, że klepsydra mierzy czas może być bardzo motywujący. Starsze dzieci mogą ćwiczyć pamięć poprzez zapamiętanie kolejno kolorów kul narysowanych na kartach, po czym odłożyć kartonik i nawlec kule w odpowiedniej kolejności. 
 

Gra świetnie usprawnia motorykę małą, dziecko ćwiczy koncentrację, cierpliwość, uczy się kolorów czy wykonywania poleceń a za kilka miesięcy zapewne będzie też ćwiczyć pamięć ;)

U nas gra spełniła moje oczekiwania i co najważniejsze - podoba się córce!

Polecam wszystkim Mamom i ich Pociechom !





Żródło: www.smyk.pl

4 komentarze:

  1. Fajnie napisany post, krótko zwiężle i na temat. moj syn niedlugo skonczy 2 lata, moze mu sie spodoba. mogłabys wstawic wiecej opisów wyprobowanych gier.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przrciez taki opis gry mozesz przeczytac na pudelku! Zaden szalowy opis! A i gra wcale nie jest taka rewelacyjna...moja corka tez ja ma. Strach zeby nie polknela malych elementow, znam fajniejsze, bezpieczniejsze i madrzejsze gry! Uwielbiam tu wchodzic i czytac te wypociny!

    OdpowiedzUsuń
  3. wczoraj kupiłam tę grę i opis na pudełku znacznie różni się od tego tutaj. Synus tez polubił odgłos uderzajacych o sibie kuli. jedyne co mnie martwi to to ze w kogos nimi rzuci lub zniszczy panele. rzetony narazie schowaliśmy, reszta jest bezpieczna poz tym Olaf bawi sie ze mną. jestem zadowolona z zakupu i mam nadzieje ze i u nas zadziała i synus się nauczy wielu nowych rzeczy. JAkie jeszcze gry polecisz? mogą być dla starszych dzieci bo mam jeszcze córkę w wieku 6 lat i sama zaciekawila się nowa grą brata. Nie mamy prawie zadnych gier, same zabawki niestety.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać ze Marlena w dzieciństwie miała zabawki do podłogi przybite!!!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)