Nie tylko w ciąży nie pijam kawy, ale na mrożoną chętnie się skuszę. W tym szczególnym okresie mleko 7% zamieniłam na 0.5%, zaś kawę rozpuszczalną na zbożową. Suma sumarum byłam pozytywnie zaskoczona efektem, dlatego chętnie się podzielę przepisem, z którego być może skorzysacie w te piękne, upalne dni :)
2 łyżeczki kawy zbożowej
(bądź rozpuszczalnej - wedle uznania)
zalewamy wrzątkiem.
Ja zalewałam do połowy szklanki.
Dolewamy zimne mleko po czym dodajemy skruszony lód.
Dobrze sprawdzi się tu blender.
Nie posiadałam go będąc w ciąży, ale jak powiadają "Potrzeba matką wynalazku".
Worek foliowy, tłuczek do mięsa, odrobina energii kinetycznej i mamy kruszony lód ;)
Mieszamy i delektujemy się ;)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)