poniedziałek, 9 lutego 2015

Ciążowe zachcianki - ocena subiektywna ;)




Wszem i wobec mówi się, że kobieta w ciąży ma zachcianki,  może "sobie pozwolić", powinna jeść "za dwoje". Co za bzdura! Każdą mądra Mama wie, że powinna "sobie pozwolić" na zdrowe odżywianie i zdrowy tryb życia oraz powinna "jeść dla Dwoje". Ponadto moim skromnym zdaniem zachcianki to kwestia naszej psychiki. Przypomnij sobie - czy przed ciążą miałaś ochotę na coś do jedzenia lub picia? Jestem pewna, że tak. I w ciąży jest tak samo. Jednak kobieca psychika potrafi działać cuda! Wystarczy wiedza o ciąży a już wszelkie zachcianki potęgują!!! Zawsze mnie to zaskakiwało ;)   Wiele razy słyszałam teksty typu "moje dziecko ma teraz ochotę na lody", "chyba będzie dziewczynka, bo mam ochotę na słodycze".

Twoje dziecko ma ochotę na wszystko co zdrowe, co pozwoli mu prawidłowo się rozwijać.

Chciałabym też zaznaczyć - nie uważam, że trzeba odmawiać sobie wszystkiego, co niezdrowe a akurat ma się na to ochotę (niekoniecznie zachciankę ;) ), byle w granicach zdrowego rozsądku. Jesteśmy tylko ludźmi, a poza tym podobno... słabą płcią ;)


Pamiętaj jednak o produktach wręcz zabronionych w okresie ciąży:

  • mocna kawa/herbata, coca-cola - kofeina powoduje zaburzenia rytmu serca dziecka i niską wagę urodzeniową, podnosi ciśnienie krwi, wypłukuje z organizmu ciężarnej witaminy B,C, wapń, cynk, potas.
  • niedogotowane lub surowe mięso (tatar, słabo wysmażone steki, szynka parmeńska, sushi) -  grozi zachorowaniem kobiety na toksoplazmozę, co może skutkować poronieniem, obumarciem płodu lub wadami rozwojowymi dziecka, np. wodogłowiem.
  • surowe owoce morza i ryby morskie (ostrygi, sushi, wędzony łosoś, tuńczyk) - bywają zakażone bakteriami, ryby zawierają wysoki poziom rtęci, co może mieć negatywny wpływ na rozwój układu nerwowego u płodu.
  • niedogotowane lub surowe jaja, mleko niepasteryzowane (kogel-mogel, jajka na miękko, sernik na zimno) - grożą zatruciem bakterią typu Salmonella, która powoduje ciężkie zatrucie pokarmowe i jest groźna dla rozwoju płodu.
  • sery pleśniowe, np. brie lub camembert - zawierają bakterie typu Listeria, które mogą prowadzić do poronienia, obumarcia płodu, porodu przedwczesnego lub infekcji u noworodka, powoduje u dziecka uszkodzenia neurologiczne;
  • słodycze/ słodzone napoje gazowane - może spowodować zahamowanie przyrostu masy ciała dziecka oraz zaburzenia przemiany nienasyconych kwasów tłuszczowych potrzebnych do budowy mózgu dziecka. Ponadto słodycze przyczyniają się do zbyt dużego przyrostu masy ciała kobiety w ciąży;
  • orzeszki ziemne - ich spożywanie może w przyszłości spowodować alergię u dziecka na nie. Ponadto często są zanieczyszczone toksycznymi aflatoksynami;
  • wędzone wędliny i ryby - wędzone produkty zawierają substancje rakotwórcze;
  • izomery trans kwasów tłuszczowych (produkty smażone w głębokim tłuszczu, kostki rosołowe, chipsy, krakersy itp., wafelki, ciastka, kupowane ciasta) - izomery trans przechodzą barierę łożyskową, jak również są wydzielane z mlekiem, a ich występowanie może przyczynić się do takich zaburzeń jak stan przedrzucawkowy, zaburzenia rozwoju płodu, atopię;
  • wątróbka/ pasztety - zawiera witaminę A w formie retinolu, który w dużych stężeniach jest toksyczny dla płodu, zaleca się całkowitą eliminację  wątróbki z diety kobiety ciężarnej;
  • słodycze - zwiększają ryzyko porodu dziecka z dużą masą urodzeniową, komplikacje przy porodzie oraz ryzyko wystąpienia cukrzycy.  
A co do cukrzycy... o tym już niebawem ;)



 


3 komentarze:

  1. Świetny post - powiedziałabym nawet artykuł !!! Co do zachcianek ja również uważam, że te ciążowe nie istnieją. A to, że mamy na coś ochotę, towarzyszy nam na co dzień - przynajmniej mi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. artykuł rodem z wikipedi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zauważyłam, że w mojej ciąży to zachcianki ma tylko mój mąż, np 3 minuty przed zamknięciem sklepu zachciało mu się wody lekkogazowanej, albo lody...sPałaszowane :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)